Bardzo czekam na ten materiał. Zdałam sobie sprawę niedawno, że choć moje życie tak bardzo się zmieniło na pozytywne, to w trudnych momentach jem, nie czując smaku, nie będąc głodna.. Aktualnie jestem wobec tego bezsilna, nie mam nad tym władzy. Czuję jak tracę zdrowie, figurę. Piszę jedząc. Czekam bardzo na filmik i dziękuję z całego serca za Pani pracę❤
Moim zdaniem masz władzę, tylko łatwiej jest sięgać po jedzenie bo to jest nasz komfort i sposób reakcji, wypracowany przez wiele lat. Mam tak samo jak ty z jedzeniem.❤
Też tak myślałam, że jestem niewolnica jedzenia. Jadłam mimo że nie czułam głodu, pewnie dlatego że jedzenie sprawia przyjemność i też byłam tak wychowana. W końcu zebrałam się w sobie i dopiero jak dotarło do mnie że szkodzę sobie i swojemu zdrowiu, zmieniłam swoje nawyki! Da się! Wszystko siedzi w głowie! Teraz jem wtedy kiedy jestem głodna i czuję się o wiele lepiej i mam więcej energii 😊
Dziękuję, to bardzo ważny temat dla mnie. Ostatnio z większym skupieniem oglądam "siebie od wewnątrz", szczególnie kiedy wracam po calym dniu do domu, i ..wydaje mi się że jestem glodna. Okazuje się wtedy, że zamiast kilku kanapek, wystarcza ukojenie cieplym rumiankiem i poleżenie chwilę w ciszy... tylko najciężej " złapać się" zanim niczym w transie wlecę do kuchni 😂 zmiana nawyku to jednak dluuuugi proces 😅
Jak czujemy się stale ograniczani w wielu ważnych dla nas obszarach, to w końcu realizujemy się w obszarze, do którego mamy nieograniczony dostęp: wielkie żarcie. Świat pokazuje mnóstwo atrakcji z których nie można skorzystać, bo albo brakuje pieniędzy albo brakuje czasu. Aha, jeszcze może brakować zdrowia. Nakręcamy się reklamami i frustrujemy. Wieści z życia celebrytów, że złamał im się paznokieć a nie płaczą, też mogą frustrować. Najtańszym i najłatwiej dostępnym narkotykiem wydaje się tanie żarcie pełne cukru i tłuszczy trans, gotowce, chipsy, przekąski. Żarcie a jedzenie to nie jest to samo. Jemy, żeby dostarczyć składników odżywczych. Żremy, żeby zapomnieć.
Niestety, nic co widzimy nie jest przypadkowe w social media czy telewizji, bodźcowanie, algorytmy, to wszystko działa. Ważne, że się o tym mówi i że rozumiemy mechanizm działania :)
😊Dziękuję za kolejne spotkanie! PIĘKNIE Pani podsumowała!!!❤-zamiast diety i różnych tam takich obietnic żywieniowych zacząć SPOTKANIA ze sobą..ze swoimi emocjami...a wtedy relacja z jedzeniem się ułoży😊bardzo było dziś ciekawie i zaskoczyła mnie wielowątkowosc tego tematu! Pozdrawiam i milego wieczoru💚
Mowil Pan o zakleciach osob otylych. Bardzo mnie boli, ze zaklinaja tak tez lekarze dietetycy. Po panstwa rozmowie naszly mnie tez takie refleksje: Pani powiedziala ze mit ze dziecko najedzone dziecko szczesliwe. Mysle ze to wywodzi sie z dziecinstwa gdzie czeso dziecko nie potrafi komunikowac ze jest glodne ( czy spiace) i nawet kiedys psycholog polecil sprawdzic mi ze gdy dziecko sie zlosci (mowie o 2l) czy nie jest aby glodne lub spiace. Mysle ze u mnie np geneza takieog przekonania jest tu. Druga refleksja odnosnie jedzenia to ze nasze babcie nie potrafia inaczej okazywac milosci jak przez jedzenie-nikt ich tego nie nauczyl. A ze zle wygladasz w ich oczach jak jstes szczupla wynikala z traumy wojennej i z tego ze dawniej chlopki musialy byc krzepkie-tęższe zeby pracowac na polu zeby moc sprzedac jedzenie i wykarmic dzieci. Ta refleksja naszla mnie tez dzieki ksiazke "Chlopki" mowiaca o tych czasach. Dziekuje za ten wywiad i co moge powiedziec....mało mi :D @@bartosz_janiszewski
Bardzo ciekawa rozmowa, zastanawiam sie wlasnie nad schematem jedzenia w mojej glowie, tak dla siebie (boje sie byc szczupła, bano się bym byla atrakcyjna, chowanie jedzenia 🙈)jak i dla mojego synka, ktorego ojciec zmusza do jedzenia miesa (nie mieszkamy razem). Bardzo wartościowa rozmowa... będę rozważać ja, wlącze w te sfere uważność. ❤ dziękuję
Wspaniała i ciekawa rozmowa! Dzięki takim audycją łatwiej mi zrozumieć te schematy i zarządzać podejmowaniem decyzji o podjadaniu w trudnych chwilach. Pozdrawiam z Niemiec ❤
Bardzo ważny temat i dziękuje za poruszenie go ❤ ja nie mam problemów z wagą ale jestem uzależniona od jedzenia, w momencie kiedy jestem zestresowana czy smutna to jedzenie jest pierwszą rzeczą o której myśle. I też od kiedy pamiętam to kontroluje wagę, odkąd przytyłam pare kilo to mam mega dola mimo tego, że wiele osób nie zauważyło.
Wspaniała rozmowa. Dziękuję za nią. Udostępnię ją dziewczynom z mojego wyzwania zdrowa redukcja, gdzie rozprawiamy się właśnie od podstaw z przekonaniami dotyczącymi diet, odchudzania, aktywności.
Bardzo pożyteczne i cenne wskazówki.. Uważność wobec siebie jest WAŻNA! Pani Agnieszko, jeszcze słówko lub filmik - jak ją trenować kiedy działam/działamy na rozpędzonym pociągu myśli i mechanizmów... Może jakiś warsztat on-line....kurs.. Dziękuję, piękna rozmowa pełna mądrości i ciepła ❤️
jedna z moich klientek powiedziała ostatnio - ''lepiej się czuję jak dietuję..'' niektórzy są całe życie na diecie, bo coś im to może daje? odczarujmy to! ;)
Dziękuję bardzo za ten materiał ❤️♥️ Porusza mnie bardzo mocno... Porusza mnie również zdjęcie kobiety użyte do zapowiedzi tego nagrania... Dotyka czegoś głęboko ukrytego we mnie. Cały czas o tym myślę.
To bardzo trafiony temat przed zbliżającą się wiosną😁 Okazuje się, że nasza relacja z jedzeniem to bardzo skomplikowana sprawa. Uświadomione i nieuświadomione motywy dlaczego, co i gdzie jemy🤔 Dziękuję za wartościową rozmowę i życzę dużo zdrowia dla prowadzących i nas wszystkich słuchaczy🤗
Myślę sobie iż zarówno można mieć schemat głodzenia emocji jak również karmić je To może być na przemienne taki właśnie regulator emocji pod tytułem jeżdżenie Ciekawy było dla mnie ten fragment rozmowy zależność rodzinna od rodzica który karmi i mogę tu z obserwacji powiedzieć że czasami obserwuje otyłość pokoleniową babcia mama córka ojciec syn taki powołany schemat być może nawet emocjonalny - głodnych emocjonalnie ludzi Jak się na jem to nie będę czuć albo właśnie zjem po to żeby poczuć nie koniecznie dobrze ale wogóle coś poczuć Poczuć siebie w tym jedzeniu Też może być tak że w tych domach nie mówiło i nie rozmawiało dbało o emocje ale jadło ważny był posiłek jedzenie dbałość to co wspomniała pani dr karnie daje jeść dbam bo kocham Moim zdaniem to temat rzeka i nie zabraknie ich bo jest to dla mnie bardzo ciekawy temat z miłą chęcią będę słuchać kolejnych odcinków Bardzo dziękuję państwu za dobry materiał Pozdrawiam serdecznie 😊
Oczywiście, że emocje i jedzenie są ze sobą powiązane. Prowadzisz zdrowy tryb życia, jesz zdrowo, dobrze wyglądasz, jesteś „pogodzony ze sobą”, więc masz energię - tą energię niezbędną do tego, żeby właśnie mieć siłę do działania, nie tylko w sferze ciała, ale i tzw. ducha. Największym problem, jak dla mnie, jest znalezienie w sobie właśnie tej energii niezbędnej do działania (jakiegokolwiek), choć nie jest tak, że nic nie robię - żeby nie było... Jak to się mówi, bogaci ludzie mają tendencję do oszczędzania, a biedni do marnowania, więc trudno się dziwić, że dziś, gdy jestem, gdzie jestem (na takim, a nie innym etapie mojego życia), wolę np. zjeść coś, co daje mi nawet krótkotrwałą przyjemność, niż zacząć katować się tzw. zdrowym trybem życia, który na dziś daje mi tylko obietnicę, że kiedyś będzie lepiej. Tak samo praca ze sobą - robię to i pewnie zajmie mi to resztę życia. Czyli kolejna obietnica na przyszłość. Tyle, że to dziś moja energia nawet nie jest zerowa, jest minusowa i jak mam dziś znaleźć siły na działanie? Myślę, że mogę sobie pozwolić na te drobne przyjemności od czasu do czasu (nie dotyczy to tylko jedzenia) i nie strofować się nadto za to, a jednocześnie rzeczywiście przyglądać się temu. Od czegoś trzeba zacząć;)
Zajadam emocje, zwłaszcza te negatywne.Kilka lat temu przy wzroście 160 ważyłam 90 kg, potem jak czynnik stresu się wyeliminował z mojego życia, schudłam 15 kg.Teraz jest różnie, czasami ważę trochę mniej, czasami trochę więcej.Ale od świąt,stres i mało ruchu i już jest znowu z 72 na 78😢.Jem chociaż nie jestem głodna❤
Ja zajadam handrę lub nudę, a nudzę się zanim cokolwiek zacznę. Czuję też niemoc, więc nic nie zaczynam, ale staram się stawiać temu czoła i namawiam samą siebie na różne zajęcia, choćby drobne
Ja mam tragedię z jedzeniem. Nigdy nie czuje głodu fizycznego ,mogę nie jeść kilka dni i nie odczuwam żadnego głodu. Natomiast potrafię jeść na okrągło cokolwiek .... nie potrafię tego opanować. Jak jakiś ćpun jedzeniowy. Wiem doskonale ,że nie mogę a jednak się obżeram. Rozum wrzeszczy NIEEE ... a jednak jem . To jest OKROPNE. Potem źle się czuje i fizycznie i psychicznie
Stres a jedzenie... Praca w warunkach bardzo stresogennych, toksyczny związek, ból rozstania, efekt? Załamanie, nadużywanie alkoholu, zajadanie bez kontroli i umiaru. Po jakimś czasie, utrata zdrowia polegająca na degradacji stawu biodrowego. Oczywiście operacja i wstawienie endoprotezy. I tutaj wyrok lekarza : warunek do przeprowadzenia operacji, redukcja masy ciała o 40 kg 😱. Bez ruchu, bez możliwości chodzenia ( ból), nieosiągalne. Rezygnacja, bezradność, bezsilność, zamknięcie w czterech ścianach, utrata pracy, załamanie finansowe, wypowiedzenie umowy kredytowej przez bank, zaległości w opłatach mieszkaniowych .... depresja i decyzja o przepisaniu mieszkania a na koniec plany popełnienia samobójstwa. Sytuacja trwała ponad dwa lata. Byłem w tym wszystkim sam, co chwilę bombardowany przypomninaniem o zobowiązaniach finansowych. Chciałem umrzeć, ważyłem 145,5 kg. Kilka następujących po sobie wydarzeń, zupełnie jakby przypadkowych, z nikąd, zmieniło moje życie o 180 stopni, nie wiem jakim cudem, bez pomocy psychologa, bez szczególnego wsparcia psychicznego, sam, z pomocą lekarza rodzinnego i najbliższej rodziny, podjąłem walkę o siebie, o zdrowie, o życie. Był marzec 2024. Nastąpił jeszcze jeden moment załamania po około 3 miesiącach, kiedy to ex partnerka, matka mojego Dziecka, mimo że doskonale znała moją sytuację zdrowotną i materialną, nie miała żadnych skrupułów by zgłosić do komornika egzekucję alimentów, kiedy mój całkowity dochód wynosił 1300 zł z zasiłku dla bezrobotnych. Komornik dokonał zajęcia, więc zostało mi na wszystko dokładnie 517 zł plus 250 zł z MOPS.... 🙄. Minęło pół roku wytrwałej, ciężkiej, wymagającej samozaparcia i wytrzymałości, determinacji pracy, bez ingrencji dietetyka (!) , wg swojego pomysłu, obserwacji ciała, konsultacji z lek. rodzinnym i na obecną chwilę, redukcja wagi wynosi 24,5 kg. a przy okazji okazało się że do operacji taka ilość powinna wystarczyć ( wg dokumentacji medycznej) . W odchudzaniu główną rolę odegrały leki , przypisywane na receptę redukujące poziom stresu, co bezpośrednio miało wpływ na radykalne zmniejszenie apetytu i poczucia głodu. Moja historia opisana w bardzo dużym skrócie i uproszczeniu, jest przykładem na to, jak bardzo wielki wpływ , mogą mieć emocje na całe nasze życie. Trwam, walczę, choć problemów cała masa, ale myślę sobie i powtarzam jedno : NIGDY, ALE TO NIGDY WIĘCEJ NIE POZWÓL NA TO BY STRACIĆ PONOWNIE NADZIEJĘ. KOP, SZUKAJ, PROŚ I WALCZ, BO WARTO ŻYĆ Z GODNOŚCIĄ, DUMĄ, SATYSFAKCJĄ ŻE JEST SIĘ ZWYCIĘZCĄ NAJCIĘŻSZYCH Z TOCZONYCH WOJEN - wojen z samym sobą o samego siebie. Pozdrawiam.
Ja podjadam, zwykle cos smacznego i slodkiego gdy doswiadczam stresow. To podjadanie lagodzi stres i u mnie to naprawde dziala. Czy mozecie doradzic jak najszybciej zlagodzic stres? Z gory dzieki za wszelkie podpowiedzi. P.s. podczas stresu nie mam ochoty na zadna silownie itd
Dla mnie najgorszy dzień w roku to Środa Popielcowa, czyli początek Wielkiego Postu. Samo słowo "post" jest straszne, a co dopiero "wielki". Często odzywają się we mnie "sybirskie geny mojej babki".
Tak! często w gabinecie słyszę o historiach dziadków, którzy głód odczuwali na co dzień - my wnuki mamy jeść, a wręcz się zapychać - bo mamy, już wreszcie mamy.
Witam, Zwiazek z jedzeniem jest na zasadzie pewnego paradoxu. Z jednej strony wiekszosc ludzi wie co jest dla nich zdrowe a co nie , czesto nie stosuje sie do podstaw dobrego zywienia. Media z jednej strony reklamuja zdrowy stosunek do wagi i perfekcyjnej figury 'a zarazem reklamy proponuja chipsy,McDonalds, slodycze itp. Dla mnie obiektywnym zawsze był kalkulator bmi ktory mozna znaleźć w google. Te psychologiczne aspekty o ktorych mowiliscie sa ciekawe i warto o nich wiedzieć, moze łatwiej uchronic sie od "wpadki" Pozdrawiam C
Każdy ma swoje odniesienie, niektórzy zamykają się w kilokaloriach. JEdnak BMI nie jest zawsze dobrym odzwierciedleniem - można mieć sporo masy mięśniowej, a bmi wskaże na otyłość :)
A ja widze ze wlasnie kobiety otyle maja facetow !! Nawet te nie zadbane o siebie. Ja jestem wysoka i szczupla i kompletnie sama 😢😢 Faceci patrza w komorke. Nikt na mnie nie patrzy. Mam wrazenie ze jestem przezroczysta, w ogole nieistniejaca. Masakra 😢
@@agnieszka.kozak.ak75 Mysle ze tak. Jest to bardzo przykre ze tak jestem samotna i nikogo nie moge poznac.... Dzis wszyscy sa w internecie w jakis portalach..mnie tam nie ma, nic mi to nie mowi. Boje sie trafic na toksykow....
Z lęku to wynika bardziej. Zamykasz się energetycznie na mężczyzn i stajesz się niewidzialna dla każdego, toksyka i dobrego. Mam podobnie po związku z narcyzem. Choć oswajam się spotykając masę dobrych mężczyzn po drodze. Skup się na tym, że dobrzy istnieją i zauważaj ich wszędzie.
A jaki jest "fajny schemat" jak na imprezach rodzinnych połowa zgromadzonych "pozwa" Ci jeść, bo "jesteś szczupła" ... 🙈🙈🙈 wiem, że młodo wyglądam ale czterdziestka na karku a słucham takich bzdur..
Bardzo czekam na ten materiał. Zdałam sobie sprawę niedawno, że choć moje życie tak bardzo się zmieniło na pozytywne, to w trudnych momentach jem, nie czując smaku, nie będąc głodna.. Aktualnie jestem wobec tego bezsilna, nie mam nad tym władzy. Czuję jak tracę zdrowie, figurę. Piszę jedząc. Czekam bardzo na filmik i dziękuję z całego serca za Pani pracę❤
Do zobaczenia o 21:00! :)
Moim zdaniem masz władzę, tylko łatwiej jest sięgać po jedzenie bo to jest nasz komfort i sposób reakcji, wypracowany przez wiele lat. Mam tak samo jak ty z jedzeniem.❤
Też tak myślałam, że jestem niewolnica jedzenia. Jadłam mimo że nie czułam głodu, pewnie dlatego że jedzenie sprawia przyjemność i też byłam tak wychowana. W końcu zebrałam się w sobie i dopiero jak dotarło do mnie że szkodzę sobie i swojemu zdrowiu, zmieniłam swoje nawyki! Da się! Wszystko siedzi w głowie! Teraz jem wtedy kiedy jestem głodna i czuję się o wiele lepiej i mam więcej energii 😊
Emocje, zdarza mi się zajadać stres
Zmiana zaczyna się od autorefleksji, to ważne żeby mieć wgląd i wiedzieć, że problem w ogóle istnieje! :)
Dziękuję, to bardzo ważny temat dla mnie. Ostatnio z większym skupieniem oglądam "siebie od wewnątrz", szczególnie kiedy wracam po calym dniu do domu, i ..wydaje mi się że jestem glodna. Okazuje się wtedy, że zamiast kilku kanapek, wystarcza ukojenie cieplym rumiankiem i poleżenie chwilę w ciszy... tylko najciężej " złapać się" zanim niczym w transie wlecę do kuchni 😂 zmiana nawyku to jednak dluuuugi proces 😅
Ważne że już to widzisz 👑
Jak czujemy się stale ograniczani w wielu ważnych dla nas obszarach, to w końcu realizujemy się w obszarze, do którego mamy nieograniczony dostęp: wielkie żarcie.
Świat pokazuje mnóstwo atrakcji z których nie można skorzystać, bo albo brakuje pieniędzy albo brakuje czasu. Aha, jeszcze może brakować zdrowia. Nakręcamy się reklamami i frustrujemy. Wieści z życia celebrytów, że złamał im się paznokieć a nie płaczą, też mogą frustrować. Najtańszym i najłatwiej dostępnym narkotykiem wydaje się tanie żarcie pełne cukru i tłuszczy trans, gotowce, chipsy, przekąski.
Żarcie a jedzenie to nie jest to samo. Jemy, żeby dostarczyć składników odżywczych.
Żremy, żeby zapomnieć.
Niestety, nic co widzimy nie jest przypadkowe w social media czy telewizji, bodźcowanie, algorytmy, to wszystko działa. Ważne, że się o tym mówi i że rozumiemy mechanizm działania :)
Iwona Wieczorek mówi "PRZYTULAMY SIĘ JEDZENIEM" - to piękne ujęcie tego czego potrzebuję i tego co sobie daję jedzeniem. - PRZYTULAM SIEBIE
nie wiem czy wypada podjadać oglądając ten odcinek?? :D
wszystko wypada a jak temat dla Ciebie trudny czyli budzący emocje to nie ma się co dziwić, że podjadasz
Ja zgłodniałam i poszłam sobie zrobić jedzenie. Trochę pozno ale ... 😉
To wszystko zależy...;)
Sztokholm serdecznie wszystkich słuchających pozdrawia🥰
dziękujemy !
Pozdrawiamy! :)
Dla mojej mamy wyrazem miłości było karmienie ludzi których kochała
takich mam pełno u nas w Polsce i nie tylko w Polsce 🤩
dlatego jedzenie jest o miłości - jak jest smutno to się po nie sięga
@@agnieszka.kozak.ak75 tak, ale może być też o radości której nie ma z kim podzielić🤩- jak tak mam
Ach te Mamy...;)
W chwilach stresu też podjadam❤
stresu czy lęku?
To już ważna informacja, że o tym wiemy. Teraz warto przyjrzeć się innym strategiom radzenia sobie ze stresem :)
❤To chyba problem każdego w obecnych czasach.
wydaje mi się, że tak - w nowej książce mam na ten temat cały rozdział
Rozmawiajmy o tym! :)
Dziękuje :)
😊Dziękuję za kolejne spotkanie! PIĘKNIE Pani podsumowała!!!❤-zamiast diety i różnych tam takich obietnic żywieniowych zacząć SPOTKANIA ze sobą..ze swoimi emocjami...a wtedy relacja z jedzeniem się ułoży😊bardzo było dziś ciekawie i zaskoczyła mnie wielowątkowosc tego tematu! Pozdrawiam i milego wieczoru💚
o tak jest bardzo szeroki - zachęcam do naszej poprzedniej rozmowy - pokazujemy wieloaspektowość relacji z jedzeniem
super, że się podobało! :)
Dziękuję za ten ciekawy material. Mi udalo sie uwolnic... Pani Agnieszko, ma pani wspaniala dusze. Pozdrawiam
Dziękuję ❤️👑
Wlasnie kończę czytac "Uwiezieni w slowach rodzicow"😉 wspaniała ksiazka❤
dziękuję - właśnie piszę jej kontynuację
@@agnieszka.kozak.ak75 cudowna wiadomość 😍 na pewno kupię❤️ w kolejce czeka jeszcze " Mądra bliskość"😉
Bardzo ciekawy materiał.Dziekuje❤
Dziękuję!❤❤
No cos dla mnie! Czyta Pani w myslach!
cudownie! :)
Mowil Pan o zakleciach osob otylych. Bardzo mnie boli, ze zaklinaja tak tez lekarze dietetycy.
Po panstwa rozmowie naszly mnie tez takie refleksje: Pani powiedziala ze mit ze dziecko najedzone dziecko szczesliwe. Mysle ze to wywodzi sie z dziecinstwa gdzie czeso dziecko nie potrafi komunikowac ze jest glodne ( czy spiace) i nawet kiedys psycholog polecil sprawdzic mi ze gdy dziecko sie zlosci (mowie o 2l) czy nie jest aby glodne lub spiace. Mysle ze u mnie np geneza takieog przekonania jest tu.
Druga refleksja odnosnie jedzenia to ze nasze babcie nie potrafia inaczej okazywac milosci jak przez jedzenie-nikt ich tego nie nauczyl. A ze zle wygladasz w ich oczach jak jstes szczupla wynikala z traumy wojennej i z tego ze dawniej chlopki musialy byc krzepkie-tęższe zeby pracowac na polu zeby moc sprzedac jedzenie i wykarmic dzieci. Ta refleksja naszla mnie tez dzieki ksiazke "Chlopki" mowiaca o tych czasach.
Dziekuje za ten wywiad i co moge powiedziec....mało mi :D
@@bartosz_janiszewski
Dziękuję za program.
dziękuję za słuchanie
I jakie refleksje po obejrzeniu? :)
Ja również zajadam emocje
jakie?
@@agnieszka.kozak.ak75 ja zajadam lęk i napięcie
Niepokój, lęk, złość, a także napięcie.
Bardzo ciekawa rozmowa, zastanawiam sie wlasnie nad schematem jedzenia w mojej glowie, tak dla siebie (boje sie byc szczupła, bano się bym byla atrakcyjna, chowanie jedzenia 🙈)jak i dla mojego synka, ktorego ojciec zmusza do jedzenia miesa (nie mieszkamy razem). Bardzo wartościowa rozmowa... będę rozważać ja, wlącze w te sfere uważność. ❤ dziękuję
Super! Bardzo dziękuję! ❤❤
Dzień dobry. Dziękuję za wartościową i bardzo mi potrzebną rozmowę. 🌻👍
Super, że widzisz tam wartości dla siebie! Pozdrawiamy! ❤
my także dziękujemy !
Bardzo dziekuję za te słowa
❤️
bardzo proszę! :)
Świetny temat 😍 aż mi się oczy zaświeciły jak to zobaczyłam, no czekam z niecierpliwością☺️
Wszystkiego dobrego Pani Agnieszko 😚
no to do zobaczenia o 21:00! :)
Wspaniała i ciekawa rozmowa! Dzięki takim audycją łatwiej mi zrozumieć te schematy i zarządzać podejmowaniem decyzji o podjadaniu w trudnych chwilach. Pozdrawiam z Niemiec ❤
dziękujemy !
super, że się podobało! :)
Bardzo ważny temat i dziękuje za poruszenie go ❤ ja nie mam problemów z wagą ale jestem uzależniona od jedzenia, w momencie kiedy jestem zestresowana czy smutna to jedzenie jest pierwszą rzeczą o której myśle. I też od kiedy pamiętam to kontroluje wagę, odkąd przytyłam pare kilo to mam mega dola mimo tego, że wiele osób nie zauważyło.
Wspaniała rozmowa. Dziękuję za nią. Udostępnię ją dziewczynom z mojego wyzwania zdrowa redukcja, gdzie rozprawiamy się właśnie od podstaw z przekonaniami dotyczącymi diet, odchudzania, aktywności.
Dziękujemy ❤️👑
ale miło!
Bardzo pożyteczne i cenne wskazówki..
Uważność wobec siebie jest WAŻNA!
Pani Agnieszko, jeszcze słówko lub filmik - jak ją trenować kiedy działam/działamy na rozpędzonym pociągu myśli i mechanizmów... Może jakiś warsztat on-line....kurs..
Dziękuję, piękna rozmowa pełna mądrości i ciepła ❤️
Pomyśle nad tym tematem 👑
U Mnie również spięcie gdy słyszę termin Dieta🙆o rety Równowago przybywaj❤ Dziękuję za inspirująca i motywującą rozmowę❤
Niech się niesie !
@@agnieszka.kozak.ak75 oj bo się niesie😍
jedna z moich klientek powiedziała ostatnio - ''lepiej się czuję jak dietuję..'' niektórzy są całe życie na diecie, bo coś im to może daje? odczarujmy to! ;)
Bardzo wartościowy film😊
bardzo dziękujemy
miło!! :)
Dziękuję bardzo za ten materiał ❤️♥️
Porusza mnie bardzo mocno...
Porusza mnie również zdjęcie kobiety użyte do zapowiedzi tego nagrania... Dotyka czegoś głęboko ukrytego we mnie. Cały czas o tym myślę.
tak - jedzenie i samotność na tym zdjęciu mnie też zatrzymały
mam podobne odczucia! :)
To bardzo trafiony temat przed zbliżającą się wiosną😁 Okazuje się, że nasza relacja z jedzeniem to bardzo skomplikowana sprawa. Uświadomione i nieuświadomione motywy dlaczego, co i gdzie jemy🤔 Dziękuję za wartościową rozmowę i życzę dużo zdrowia dla prowadzących i nas wszystkich słuchaczy🤗
Dziękuję bardzo!
Również dużo zdrówka! :)
Myślę sobie iż zarówno można mieć schemat głodzenia emocji jak również karmić je
To może być na przemienne taki właśnie regulator emocji pod tytułem jeżdżenie
Ciekawy było dla mnie ten fragment rozmowy zależność rodzinna od rodzica który karmi i mogę tu z obserwacji powiedzieć że czasami obserwuje otyłość pokoleniową babcia mama córka ojciec syn taki powołany schemat być może nawet emocjonalny - głodnych emocjonalnie ludzi
Jak się na jem to nie będę czuć albo właśnie zjem po to żeby poczuć nie koniecznie dobrze ale wogóle coś poczuć
Poczuć siebie w tym jedzeniu
Też może być tak że w tych domach nie mówiło i nie rozmawiało dbało o emocje ale jadło ważny był posiłek jedzenie dbałość to co wspomniała pani dr karnie daje jeść dbam bo kocham
Moim zdaniem to temat rzeka i nie zabraknie ich bo jest to dla mnie bardzo ciekawy temat z miłą chęcią będę słuchać kolejnych odcinków
Bardzo dziękuję państwu za dobry materiał
Pozdrawiam serdecznie 😊
Ale suuuper komentarz! Dzieeeki! ❤
o karmieniu miłością rozmawiamy w drugiej rozmowie :)
Oczywiście, że emocje i jedzenie są ze sobą powiązane. Prowadzisz zdrowy tryb życia, jesz zdrowo, dobrze wyglądasz, jesteś „pogodzony ze sobą”, więc masz energię - tą energię niezbędną do tego, żeby właśnie mieć siłę do działania, nie tylko w sferze ciała, ale i tzw. ducha. Największym problem, jak dla mnie, jest znalezienie w sobie właśnie tej energii niezbędnej do działania (jakiegokolwiek), choć nie jest tak, że nic nie robię - żeby nie było... Jak to się mówi, bogaci ludzie mają tendencję do oszczędzania, a biedni do marnowania, więc trudno się dziwić, że dziś, gdy jestem, gdzie jestem (na takim, a nie innym etapie mojego życia), wolę np. zjeść coś, co daje mi nawet krótkotrwałą przyjemność, niż zacząć katować się tzw. zdrowym trybem życia, który na dziś daje mi tylko obietnicę, że kiedyś będzie lepiej. Tak samo praca ze sobą - robię to i pewnie zajmie mi to resztę życia. Czyli kolejna obietnica na przyszłość. Tyle, że to dziś moja energia nawet nie jest zerowa, jest minusowa i jak mam dziś znaleźć siły na działanie? Myślę, że mogę sobie pozwolić na te drobne przyjemności od czasu do czasu (nie dotyczy to tylko jedzenia) i nie strofować się nadto za to, a jednocześnie rzeczywiście przyglądać się temu. Od czegoś trzeba zacząć;)
Zajadam emocje, zwłaszcza te negatywne.Kilka lat temu przy wzroście 160 ważyłam 90 kg, potem jak czynnik stresu się wyeliminował z mojego życia, schudłam 15 kg.Teraz jest różnie, czasami ważę trochę mniej, czasami trochę więcej.Ale od świąt,stres i mało ruchu i już jest znowu z 72 na 78😢.Jem chociaż nie jestem głodna❤
Skoro już to wiesz to może czas na prace
❤
Ja zajadam handrę lub nudę, a nudzę się zanim cokolwiek zacznę. Czuję też niemoc, więc nic nie zaczynam, ale staram się stawiać temu czoła i namawiam samą siebie na różne zajęcia, choćby drobne
'kupić wyglądem lepsze życie'
albo iluzję iluzji
mocne, ale prawdziwe!
Ja mam tragedię z jedzeniem.
Nigdy nie czuje głodu fizycznego ,mogę nie jeść kilka dni i nie odczuwam żadnego głodu.
Natomiast potrafię jeść na okrągło cokolwiek .... nie potrafię tego opanować. Jak jakiś ćpun jedzeniowy.
Wiem doskonale ,że nie mogę a jednak się obżeram. Rozum wrzeszczy NIEEE ... a jednak jem . To jest OKROPNE. Potem źle się czuje i fizycznie i psychicznie
to dobre do pracy z psychodietetykiem jest
@@agnieszka.kozak.ak75 Ja juz nie wierzę, że coś to pomoże
Ja też często słyszę żebym się wzięła za siebie i zaczęła się ruszać .....Dziękuję za życiowy temat :D
może zamiast brać się w garść potrzebujesz siebie przytulić?
Trafiła pani w sedno @@agnieszka.kozak.ak75 ♥
@@agnieszka.kozak.ak75 kupiłam sobie poduszkę ciążową jako przytulankę i czuję się opatulona ❤️
Stres a jedzenie... Praca w warunkach bardzo stresogennych, toksyczny związek, ból rozstania, efekt? Załamanie, nadużywanie alkoholu, zajadanie bez kontroli i umiaru. Po jakimś czasie, utrata zdrowia polegająca na degradacji stawu biodrowego. Oczywiście operacja i wstawienie endoprotezy. I tutaj wyrok lekarza : warunek do przeprowadzenia operacji, redukcja masy ciała o 40 kg 😱. Bez ruchu, bez możliwości chodzenia ( ból), nieosiągalne. Rezygnacja, bezradność, bezsilność, zamknięcie w czterech ścianach, utrata pracy, załamanie finansowe, wypowiedzenie umowy kredytowej przez bank, zaległości w opłatach mieszkaniowych .... depresja i decyzja o przepisaniu mieszkania a na koniec plany popełnienia samobójstwa. Sytuacja trwała ponad dwa lata. Byłem w tym wszystkim sam, co chwilę bombardowany przypomninaniem o zobowiązaniach finansowych. Chciałem umrzeć, ważyłem 145,5 kg.
Kilka następujących po sobie wydarzeń, zupełnie jakby przypadkowych, z nikąd, zmieniło moje życie o 180 stopni, nie wiem jakim cudem, bez pomocy psychologa, bez szczególnego wsparcia psychicznego, sam, z pomocą lekarza rodzinnego i najbliższej rodziny, podjąłem walkę o siebie, o zdrowie, o życie. Był marzec 2024. Nastąpił jeszcze jeden moment załamania po około 3 miesiącach, kiedy to ex partnerka, matka mojego Dziecka, mimo że doskonale znała moją sytuację zdrowotną i materialną, nie miała żadnych skrupułów by zgłosić do komornika egzekucję alimentów, kiedy mój całkowity dochód wynosił 1300 zł z zasiłku dla bezrobotnych. Komornik dokonał zajęcia, więc zostało mi na wszystko dokładnie 517 zł plus 250 zł z MOPS.... 🙄. Minęło pół roku wytrwałej, ciężkiej, wymagającej samozaparcia i wytrzymałości, determinacji pracy, bez ingrencji dietetyka (!) , wg swojego pomysłu, obserwacji ciała, konsultacji z lek. rodzinnym i na obecną chwilę, redukcja wagi wynosi 24,5 kg. a przy okazji okazało się że do operacji taka ilość powinna wystarczyć ( wg dokumentacji medycznej) . W odchudzaniu główną rolę odegrały leki , przypisywane na receptę redukujące poziom stresu, co bezpośrednio miało wpływ na radykalne zmniejszenie apetytu i poczucia głodu. Moja historia opisana w bardzo dużym skrócie i uproszczeniu, jest przykładem na to, jak bardzo wielki wpływ , mogą mieć emocje na całe nasze życie. Trwam, walczę, choć problemów cała masa, ale myślę sobie i powtarzam jedno : NIGDY, ALE TO NIGDY WIĘCEJ NIE POZWÓL NA TO BY STRACIĆ PONOWNIE NADZIEJĘ. KOP, SZUKAJ, PROŚ I WALCZ, BO WARTO ŻYĆ Z GODNOŚCIĄ, DUMĄ, SATYSFAKCJĄ ŻE JEST SIĘ ZWYCIĘZCĄ NAJCIĘŻSZYCH Z TOCZONYCH WOJEN - wojen z samym sobą o samego siebie.
Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy podkast 🤔
dziękujemy
❤❤❤
Też nie robię zdjęć potrawom w restauracji.
Ja podjadam, zwykle cos smacznego i slodkiego gdy doswiadczam stresow. To podjadanie lagodzi stres i u mnie to naprawde dziala. Czy mozecie doradzic jak najszybciej zlagodzic stres? Z gory dzieki za wszelkie podpowiedzi. P.s. podczas stresu nie mam ochoty na zadna silownie itd
to zależy co jest pod stresem - czy lęk, czy bezradność, czy smutek - nie ma jednej szybkiej podpowiedzi ;)
Dziekuje serdecznie za odpowiedz. Te stresy powodowane sa lekiem ze jest duzo obowiazkow I w pracy I w szkole I ze nie dam rady.
To lękiem trzeba się zająć po prostu
zdecydowanie się zgadzam z @@agnieszka.kozak.ak75 :)
Dla mnie ta rozmowa byl jak wstep do dalszego odcinka,gdzie bedzie rozwinięcie tego tematu.
pod filmem jest nasza druga rozmowa - zapraszamy
👌👌💕💕💕💕💕💕💕
:)
Dla mnie najgorszy dzień w roku to Środa Popielcowa, czyli początek Wielkiego Postu. Samo słowo "post" jest straszne, a co dopiero "wielki". Często odzywają się we mnie "sybirskie geny mojej babki".
Mocne ! Jak silny jest przekaz
Tak! często w gabinecie słyszę o historiach dziadków, którzy głód odczuwali na co dzień - my wnuki mamy jeść, a wręcz się zapychać - bo mamy, już wreszcie mamy.
Witam,
Zwiazek z jedzeniem jest na zasadzie pewnego paradoxu.
Z jednej strony wiekszosc ludzi wie co jest dla nich zdrowe a co nie , czesto nie stosuje sie do podstaw dobrego zywienia.
Media z jednej strony reklamuja zdrowy stosunek do wagi i perfekcyjnej figury 'a zarazem reklamy proponuja chipsy,McDonalds, slodycze itp.
Dla mnie obiektywnym zawsze był kalkulator bmi ktory mozna znaleźć w google.
Te psychologiczne aspekty o ktorych mowiliscie sa ciekawe i warto o nich wiedzieć, moze łatwiej uchronic sie od "wpadki"
Pozdrawiam C
Każdy ma swoje odniesienie, niektórzy zamykają się w kilokaloriach. JEdnak BMI nie jest zawsze dobrym odzwierciedleniem - można mieć sporo masy mięśniowej, a bmi wskaże na otyłość :)
@@bartosz_janiszewski, dziekuje
Co jest złego w karkówce z ogórkiem?
A co jest dobrego?
A ja widze ze wlasnie kobiety otyle maja facetow !! Nawet te nie zadbane o siebie. Ja jestem wysoka i szczupla i kompletnie sama 😢😢 Faceci patrza w komorke. Nikt na mnie nie patrzy. Mam wrazenie ze jestem przezroczysta, w ogole nieistniejaca. Masakra 😢
pytanie czy dla siebie jesteś widzialna ?
@@agnieszka.kozak.ak75 Mysle ze tak. Jest to bardzo przykre ze tak jestem samotna i nikogo nie moge poznac.... Dzis wszyscy sa w internecie w jakis portalach..mnie tam nie ma, nic mi to nie mowi. Boje sie trafic na toksykow....
Nie wiem czy rozpatrywałbym to tylko w aspektach stricte wyglądu :)
@@bartosz_janiszewski Oczywiscie. Stwierdzam tylko fakt ze otyle kobiety maja facetow. I
Z lęku to wynika bardziej. Zamykasz się energetycznie na mężczyzn i stajesz się niewidzialna dla każdego, toksyka i dobrego. Mam podobnie po związku z narcyzem. Choć oswajam się spotykając masę dobrych mężczyzn po drodze. Skup się na tym, że dobrzy istnieją i zauważaj ich wszędzie.
O nie głodna jestem 🙈🙈🙈
tak tez może być :)
Otylosc ,to jednak zrodlo wielu chorob
to prawda :)
A jaki jest "fajny schemat" jak na imprezach rodzinnych połowa zgromadzonych "pozwa" Ci jeść, bo "jesteś szczupła" ... 🙈🙈🙈 wiem, że młodo wyglądam ale czterdziestka na karku a słucham takich bzdur..
wszyscy wiedzą lepiej co masz zrobić...ehhh :)